Porównanie naszych usług z konkurencją
W dobie ciągle postępującej informatyzacji, prowadzenie biznesu to nie lada wyzwanie. Praktycznie każda dziedzina naszego życia, w szczególności biznesu, zależy w mniejszym lub większym stopniu od komputerów i Internetu.
Dominująca sytuacja na rynku IT
Dzisiejsze przedsiębiorstwa, oprócz skupiania się na wykonywaniu usług dla swoich Klientów - muszą odnaleźć się w coraz bardziej regulowanym rynku pracy oraz spełnić nieustannie wzrastające wymagania fiskalne związane z prowadzeniem biznesu. Do tego dochodzą sprawy związane z niezbędną infrastrukturą IT - od komputerów pracowników, po pocztę elektroniczną czy dostęp zdalny. Nie każdy jest w stanie samodzielnie przygotować infrastrukturę IT, która dodatkowo będzie spełniała wymagania bezpieczeństwa, nie będzie powodowała awarii oraz będzie odporna na wpływy zewnętrzne.
Przedsiębiorcy często korzystają z usług firm trzecich w celu oddelegowania spraw związanych z szeroko rozumianą informatyką. Warto zwrócić uwagę, że Klient prawie nigdy nie rozmawia bezpośrednio z producentem rozwiązania, a z lokalnym pośrednikiem/integratorem.
Większość konkurencyjnych firm twierdzi, że dostarcza bezpieczne rozwiązania. Klient otrzymuje zapewnienie o bezpieczeństwie oraz prestiżu wynikającym ze skorzystania z oferty i dołączenia do grona użytkowników danego rozwiązania.
Klient kierując się zaufaniem i koniecznością wyboru jakiegoś rozwiązania - zgadza się na zaproponowane warunki.
Po dokonaniu zamówienia, integrator świętuje z Klientem, uświadczając go w przekonaniu o tym, że dokonał słusznego wyboru.
Integrator rozpoczyna realizację usługi poprzez zamówienie produktu/rozwiązania u zewnętrznego dostawcy (zwykle w zagranicznej korporacji).
Po jakimś czasie okazuje się, że rozwiązanie w znaczący sposób ogranicza Klienta.
Jest to bardzo często spowodowane modelem licencyjnym, który wraz z rozrostem firmy - gwałtownie zwiększa koszty. Kolejny powód to realna utrata kontroli nad danymi oraz brak możliwości modyfikacji rozwiązania, dostosowania go do konkretnych potrzeb.
Użytkownik (jak i integrator) nie ma możliwości zmiany zachowania zamkniętego oprogramowania, które stało się narzędziem kontroli użytkownika poprzez między innymi wymuszenie zmiany modelu licencyjnego po przekroczeniu danej liczby pracowników, wymuszenie aktualizacji, wymuszenie zmiany sprzętu pod groźbą utraty gwarancji.
Integrator przedstawia zaakceptowany wcześniej dokument z umową użytkownika końcowego, który bardzo jasno określa skąd biorą się takie ograniczenia
Dokument taki bardzo często (pod rygorem utraty prawa do korzystania z rozwiązania) narzuca bezwzględny zakaz analizy działania oprogramowania, uzyskiwania w jakikolwiek sposób dostępu do kodu źródłowego oraz wyklucza jakiekolwiek możliwości modyfikacji.
Bardzo często te same ograniczenia dotyczą również integratora! Jest on jedynie pośrednikiem, bez prawa do analizy oraz modyfikacji.
Do usprawiedliwienia takiej sytuacji, pośrednik wykorzystuje przygotowane przez producenta materiały promocyjne i przeprowadza operację nazywaną przez nas dowodem przez broszurę informacyjną. Jest to bardzo często jedyne narzędzie w ręku pośrednika - w końcu nie ma on prawa do dokonania technicznej analizy rozwiązania z racji braku dostępu do szczegółów implementacyjnych (w tym do kodu źródłowego).
Pośrednik przekonuje użytkownika, że to dla jego dobra.
Dodaje, że ta sytuacja jest bardzo powszechna oraz, że spotyka się z szerokim uznaniem.
Zapewnia też, że jest całkiem przyjemnie i można się do tego przyzwyczaić.
Stop!
Czas zatrzymać to szaleństwo! Jesteśmy grupą osób, której celem jest świadczenie usług w zgodzie z etyką zawodową, na warunkach znanych z życia codziennego.
Ilu z nas zna osoby, które zdecydowałyby się na usługę dostarczenia kanapy, której cena byłaby uzależniona od ilości członków rodziny?
Czy wyobrażamy sobie sytuację, w której cena ta ulega zmianie po tym, jak rodzina rozrasta się i pojawia się nowy członek rodziny?
Czy wyobrażamy sobie, żeby ktokolwiek zaakceptował umowę licencyjną, która nakazuje zwiększenie kwoty
haraczu abonamentu w przypadku przestawienia kanapy do pokoju o większym metrażu?
Czy ktokolwiek zaakceptowałby obowiązek wymiany kanapy na nowy model po przekroczeniu konkretnej liczby członków rodziny pod rygorem prawnego zakazu korzystania z aktualnej kanapy?
A co, gdyby kanapa dodatkowo zbierała i wysyła do producenta dane na temat naszego życia rodzinnego?
Dlaczego mamy stosować wyjątek działania zdrowego rozsądku dla dziedziny IT?
Wybierz Regalis Technologies!
Koniec z płatnościami zależnymi od ilości użytkowników, ilości stacji roboczych, ilości rdzeni procesora czy koloru obudowy!
Z nami - Twoje dane pozostają w Twoich rękach! Narzędzia mają pracować na Twoją korzyść!
- Szanujemy prawo własności, uważamy, że każdy powinien mieć wyłączoną kontrolę nad swoim urządzeniem, oraz w szczególności nad swoimi danymi.
- Nie wyceniamy usług zależnie od szybkości Twojego serwera, czy pojemności Twoich dysków twardych! Dobieramy sprzęt tak, aby za kilka miesięcy lub lat mógł sprostać nowym wymaganiom Twojej firmy.
- Nie wyceniamy usług zależnie od ilości użytkowników (wyjątkiem są usługi wsparcia, gdzie ilość użytkowników bezpośrednio przekłada się na realną pracę, jaką mamy do wykonania).
- Nie uzależniamy Klienta od usług żadnej Firmy (w tym od naszej własnej)! Dla Klientów, którzy chcą wziąć sprawy w swoje ręce - świadczymy usługi profesjonalnego szkolenia, na którym przedstawiamy ze szczegółami całość rozwiązania, komplet kodów źródłowych wraz ze szczegółową dokumentacją techniczną. Ćwiczymy scenariusze obsługi awarii.
- Zawsze jesteśmy do dyspozycji! Nie zostawiamy Klienta samego - z racji tego, że jesteśmy programistami, administratorami z wieloletnim doświadczeniem oraz, że pracujemy z Wolnym (od słowa wolność) Oprogramowaniem - mamy praktycznie nieograniczone możliwości modyfikacji narzędzi. Z chęcią wykonamy dla Ciebie rozwiązanie szyte na miarę. Nie boimy się wyzwań.
Prezes Zarządu